Kazachstan - to państwo leżące częściowo w Europie i częściowo w Azji, powstałe w 1991 w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego. Graniczy z następującymi państwami: Chinami, Kirgistanem, Turkmenistanem, Uzbekistanem oraz Federacją Rosyjską. Łączna długość granic Kazachstanu wynosi 12 187 km. Kazachstan ma również dostęp do największego jeziora świata – Morza Kaspijskiego na długości 2340 km.
Rok 2006 ma szczególne znaczenie dla stosunków Kazachstanu z Polską. Jest to bowiem siedemdziesiąta rocznica smutnego wydarzenia w historii narodu polskiego: deportacji Polaków z terytorium Ukrainy do Kazachstanu.
Historia Polaków w Kazachstanie liczy setki lat. Ma głębokie korzenie i tradycje. Archiwalne pisma mówią, że już w 1246 roku polski podróżnik i mnich Benedykt wraz z Włochem Giovannim Carpinim na drodze do imperium mongolskiego odwiedził Azję Centralną i przeszedł wraz z ekspedycją przez tereny dzisiejszego Kazachstanu. Według historyków był to pierwszy pobyt Europejczyków na Wielkim Stepie. Wydarzyło się to 25 lat przed słynną podróżą Marco Polo. Benedykt i Carpini zostawili potomnym wiele cennych historycznych zapisów, mówiących o tradycjach, obyczajach i sposobie życia koczowników Azji Centralnej - przodków współczesnych Kazachów.
W latach 30-tych XIX wieku zsyłano do Kazachstanu politycznych przeciwników carskiej Rosji, bojowników o wolność, wśród których wielu było Polaków. Ludzie tacy jak Adolf Januszkiewicz, Gustaw Zieliński i Bronisław Zaleski, którzy poświęcili Kazachstanowi swoje życie i twórczość, zostawili ważny ślad w kazachskiej historii i kulturze. Adolf Januszkiewicz, przyjaciel Mickiewicza uwieczniony w trzeciej części "Dziadów", dobrze znał język i obyczaje Kazachów. Przez 18 lat zbierał kazachskie pieśni, legendy i wierzenia, by opublikować je w 1861 roku w Paryżu po polsku w swoich "Dziennikach i listach z podróży po stepach kirgiskich".
Warto podkreślić, że w wielu przypadkach życie Polaków przybyłych do Kazachstanu zależało od przyjmujących ich do swojej społeczności miejscowych. Nie zważając na nieprzychylne nastawienie władz prości ludzie odnosili się do deportowanych Polaków bez nienawiści, często dzielili się z nimi tym, co mieli. Zachował się donos do sekretarza Komitetu Centralnego, w którym urzędnik pisał, że w jednym z kołchozów obwodu kustanajskiego "zesłanym zgotowano serdeczne przyjęcie i oddano im całodzienny udój mleka, tak że nawet dzieci kołchoźników w przedszkolu kołchozowym zostały tego dnia bez mleka". W miejscach przybycia Polaków tworzono osiedla i wioski. I tak w 1936 roku utworzono wioskę Oziornoje w rejonie tajynszyńskim obwodu północnokazachstańskiego. W 1941 roku w pobliżu osady w rezultacie osiadania gruntu i spływu wody powstało jezioro, w którym pojawiło się dużo ryb. Ryby te były jedynym pożywieniem i w czasie wojny uratowały wielu ludzi przed śmiercią głodową.
Rok 2006 ma szczególne znaczenie dla stosunków Kazachstanu z Polską. Jest to bowiem siedemdziesiąta rocznica smutnego wydarzenia w historii narodu polskiego: deportacji Polaków z terytorium Ukrainy do Kazachstanu.
Historia Polaków w Kazachstanie liczy setki lat. Ma głębokie korzenie i tradycje. Archiwalne pisma mówią, że już w 1246 roku polski podróżnik i mnich Benedykt wraz z Włochem Giovannim Carpinim na drodze do imperium mongolskiego odwiedził Azję Centralną i przeszedł wraz z ekspedycją przez tereny dzisiejszego Kazachstanu. Według historyków był to pierwszy pobyt Europejczyków na Wielkim Stepie. Wydarzyło się to 25 lat przed słynną podróżą Marco Polo. Benedykt i Carpini zostawili potomnym wiele cennych historycznych zapisów, mówiących o tradycjach, obyczajach i sposobie życia koczowników Azji Centralnej - przodków współczesnych Kazachów.
W latach 30-tych XIX wieku zsyłano do Kazachstanu politycznych przeciwników carskiej Rosji, bojowników o wolność, wśród których wielu było Polaków. Ludzie tacy jak Adolf Januszkiewicz, Gustaw Zieliński i Bronisław Zaleski, którzy poświęcili Kazachstanowi swoje życie i twórczość, zostawili ważny ślad w kazachskiej historii i kulturze. Adolf Januszkiewicz, przyjaciel Mickiewicza uwieczniony w trzeciej części "Dziadów", dobrze znał język i obyczaje Kazachów. Przez 18 lat zbierał kazachskie pieśni, legendy i wierzenia, by opublikować je w 1861 roku w Paryżu po polsku w swoich "Dziennikach i listach z podróży po stepach kirgiskich".
Warto podkreślić, że w wielu przypadkach życie Polaków przybyłych do Kazachstanu zależało od przyjmujących ich do swojej społeczności miejscowych. Nie zważając na nieprzychylne nastawienie władz prości ludzie odnosili się do deportowanych Polaków bez nienawiści, często dzielili się z nimi tym, co mieli. Zachował się donos do sekretarza Komitetu Centralnego, w którym urzędnik pisał, że w jednym z kołchozów obwodu kustanajskiego "zesłanym zgotowano serdeczne przyjęcie i oddano im całodzienny udój mleka, tak że nawet dzieci kołchoźników w przedszkolu kołchozowym zostały tego dnia bez mleka". W miejscach przybycia Polaków tworzono osiedla i wioski. I tak w 1936 roku utworzono wioskę Oziornoje w rejonie tajynszyńskim obwodu północnokazachstańskiego. W 1941 roku w pobliżu osady w rezultacie osiadania gruntu i spływu wody powstało jezioro, w którym pojawiło się dużo ryb. Ryby te były jedynym pożywieniem i w czasie wojny uratowały wielu ludzi przed śmiercią głodową.
W czasie wojny do Kazachstanu przybywała ludność ewakuowana z frontu, deportowano całe narody, a z Kazachstanu na front mobilizowano rezerwy ludzkie. Właśnie w Kazachstanie w latach drugiej wojny światowej sformowała się armia pod dowództwem polskiego bohatera narodowego generała Władysława Andersa.
W trudnych wojennych czasach Polakom udało się ochronić swoje życie duchowe i kulturalne. W Kazachstanie znany polski poeta futurysta Aleksander Wat napisał znakomity wiersz "Wierzby w Ałmaty", a także wiele innych. Poeta Jan Huszcza napisał w Kazachstanie cykl poetycki, opublikowany później przez Jarosława Iwaszkiewicza i Ziemowita Fedeckiego w czasopiśmie "Twórczość".
W trudnych wojennych czasach Polakom udało się ochronić swoje życie duchowe i kulturalne. W Kazachstanie znany polski poeta futurysta Aleksander Wat napisał znakomity wiersz "Wierzby w Ałmaty", a także wiele innych. Poeta Jan Huszcza napisał w Kazachstanie cykl poetycki, opublikowany później przez Jarosława Iwaszkiewicza i Ziemowita Fedeckiego w czasopiśmie "Twórczość".
Jak wiadomo w Polsce do 1989 roku pisanie o deportacjach Polaków do Kazachstanu było zakazane, ale w wierszach Jana Huszczy ta informacja nie była przekazywana wprost. Były natomiast kazachskie pejzaże, rozmowy z Kazachami przy ognisku, wyrażenie cierpienia i bólu dwóch narodów...
Powojenna sytuacja Polaków, podobnie jak i innych deportowanych narodów, określona została postanowieniem Rady Komisarzy Ludowych ZSRR z 8 stycznia 1945 roku "O sytuacji prawnej specjalnych przesiedleńców".
Postanowienie to nie tylko ograniczało swobodę przemieszczania się, ale także możliwość zdobycia wykształcenia, pracy itd. Dopiero w 1956 roku Polaków wyjęto z rejestru "specjalnego osiedlenia". Do tego czasu zajęli już oni jednak poczesne miejsce w systemach gospodarczych na terenach, na których mieszkali. Odegrali wielką rolę w zagospodarowywaniu nowych terenów pod uprawę w latach 60-tych XX wieku. Na przykład w okręgu Kokczetawskim wśród kierownictwa oddziału rejonowego (przewodniczący kołchozów, pracownicy miejscowych organów władzy itd.) znaczny procent stanowili Polacy. Jako nosiciele tradycyjnej polskiej kultury to właśnie oni stworzyli podstawę współczesnej polskiej diaspory w Republice Kazachstanu.
Obecnie w Kazachstanie według statystyk żyje około 50 tysięcy Polaków. Badacze przypuszczają jednak, że Polaków kazachskich, którzy przez władze sowieckie zapisani byli jako Ukraińcy albo Rosjanie, jest znacznie więcej - około 100 tysięcy. Los rozrzucił ich po różnych zakątkach Kazachstanu. Największe grupy Polaków znajdują się w obwodzie północnokazachstańskim, kokczetawskim, akmolińskim, karagandyjskim i ałmatyńskim. Wraz z narodem kazachskim zmagali się z trudnym okresem represji, deportacji i prześladowań. Nie zważając na trudne warunki życiowe większość Polaków zachowała tradycje narodowe i wpoiła nowemu pokoleniu miłość do narodowych pieśni, tańców i kultury.
Kazachscy Polacy biorą aktywny udział w społeczno-politycznym życiu Kazachstanu, są wśród nich znani prawnicy, uczeni i biznesmeni. Podtrzymują i umacniają więzi ze swoją historyczną ojczyzną. Prezesem Związku Polaków w Kazachstanie jest znany działacz społeczny, profesor Jan Zinkiewicz, który wiele zrobił dla zachowania tradycji narodowych i kultury Polaków. Wdużym stopniu dzięki jego staraniom w Kazachstanie funkcjonuje obecnie pięć polskich stowarzyszeń, które zajmują się zagadnieniami odrodzenia narodowego i kulturalnego.
W naszej miejscowości - Szepietowie - również przebywa rodzina, która przyjechała z Kazachstanu. Spotkaliśmy się z nimi a następnie wykonaliśmy kilka prac poświaconych temu krajowi. Niektórzy brali udział w konkursie plastycznym, zaś inni w literackim. Uczniowie klas V i VI wykonali prezentacje o Kazachstanie. Najlepsi recytatorzy klas I-III przedstawili część artystyczną, która była podziękowaniem dla naszych gości za przybliżenie kart historii naszego narodu.